piątek, 08 kwiecień 2022 21:38

Nie bądźmy obojętni

Widziane z drugiej strony.

Szanowne Koleżanki i Szanowni Koledzy RZEMIEŚLNICY.

Nie tak dawno pisałem w naszej stałej rubryce o aktualnych sprawach rzemiosła i o tym jak rzemiosło jest traktowane przez władze państwowe i gospodarcze. Ostatnio wpadł mi w ręce artykuł z gazety nazwanej tabolidem, a jest to gazeta Fakt, w której to ukazał się artykuł nt. szewców. I co się okazuje, że dużo u nas mówi się o firmach rodzinnych, o kształceniu młodzieży, zmieniono także nazwę ze szkoły zawodowej na szkołę branżową licząc na to, że zmiana nazwy jak za dotknięciem różdżki czarodziejskiej uzdrowi usługi w naszym kraju. Jest to totalna bzdura. W gazecie tej jest wywiad z panem Ryszardem Kieciem, szewcem z Zawady i okazuje się, że właśnie on kontynuuje tradycje rodzinne, ale uczula, że jest coraz mniej uczniów i mistrzów szkolących, którzy chcą wykonywać ten zawód.

W Tarnowie nie ma ani jednego szewca-cholewkarza, nota bene w Krakowie również. Nie tak dawno okazało się, że również w Krakowie jest jeden zakład wykonujący czapki, kaszkiety, kapelusze. Jest coraz mniej krawców. To, że nie ma krawców to wystarczy oglądać TVP 1, TVP 2 i TVN 24, żeby zobaczyć, w jakich garniturach występują nasi przedstawiciele władz państwowo-rządowych (buty również). Źle uszyte marynarki, odstające kołnierze, spodnie niejednokrotnie przypominające rajtuzy. A jak to wygląda wystarczy porównać wtedy, gdy występują wraz z innymi dyplomatami i przedstawicielami władz na forum Unii Europejskiej, ONZ czy innych organizacji międzynarodowych. To wszystko, dlatego, że jest coraz mniej fachowców rzemieślników w naszym kraju. Nie trzeba wykazywać się żadnymi dyplomami czeladniczymi czy mistrzowskimi, czy też dyplomami za udział w wystawach. Wystarczy obudzić się rano i postanowić, że od dzisiaj będę szewcem, krawcem, ślusarzem czy złotnikiem i oświadczyć, że ma się nieprzymuszoną wolę pracować w tym zawodzie. A przepowiednia naszych luminarzy gospodarczych, że niewidzialna ręka rynku wszystko zweryfikuje okazała się tak słuszna, jak słuszne były założenia minionej epoki. Jeszcze w latach 60-dzisiątych i 70-dziesiątych wokół Rynku Krakowskiego i przyległych ulic było 27 zegarmistrzów z prawdziwego zdarzenia, obecnie jest 3. Buty, które sprowadzamy z Chin służą tylko do niszczenia stóp klientów.

Drogie Koleżanki i Koledzy RZEMIEŚLNICY.

Zastanawiacie się, co zrobić, aby polskie rzemiosło odzyskało dawny blask i znaczenie w oczach całej Europy i świata. Ano trzeba po prostu walczyć o swoje. Nie można przechodzić koło pewnych zjawisk nie reagując. Nie tak dawno znany dziennikach, pisarz, historyk Marian Turski wygłosił jedno z najpiękniejszych i znamiennych słów ostatnich lat z okazji ważnej rocznicy narodowej słowa „ zastosujmy jedenaste przykazanie „nie bądź obojętny”. Nie bądź obojętny na to co się wokół dzieje, nie bądź obojętny na to co się dzieje wokół ciebie, nie bądź obojętny na to co się dzieje w twoim kraju i w innych krajach. Nie bądź obojętny.

SZANOWNI RZEMIEŚLNICY.|

Mamy w tej chwili okres uzyskiwania podpisów celem wykazania ilości rzemieślników i pracowników rzemiosła, aby utrzymać naszą reprezentację w Radzie Dialogu Społecznego i w Wojewódzkich radach Dialogu Społecznego. Odżywa stare hasło „ nic o nas bez nas”. Nie pozwalajmy nazywać się” bieda-firmami” ani planktonem ekonomicznym naszego kraju. To dzięki naszej pracy, naszemu wysiłkowi i naszym finansom utrzymujemy wielotysięczne rzesze urzędników, którzy w podzięce za to utrudniają nasze życie gospodarcze i egzystencję.

Dlatego w imieniu Małopolskiego Porozumienia Izb Rzemiosła i Przedsiębiorczości apeluje namawiajcie swoich kolegów, swoich uczniów o przystępowaniu do cechów rzemieślniczych o wielowiekowej tradycji rzemieślniczej. Pokażmy, że rzemiosło polskie jeszcze nie zginęło. Weźmy sobie do serca 11 przykazanie „nie bądźmy obojętni”, bo walczymy o przyszłość naszą, naszych dzieci i następnych pokoleń.

Z rzemieślniczym pozdrowieniem

Przewodniczący

Małopolskiego Porozumienia Izb Rzemiosła

i Przedsiębiorczości

Prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła

i Przedsiębiorczości w Krakowie

Janusz Kowalski

Szanowni Państwo.
Szanowne Koleżanki i Koledzy Rzemieślnicy.
Najwyższa pora, abyśmy wspólnie jednogłośnie i głośno zaczęli wyrażać naszą opinię na tematy gospodarczo-ekonomiczne jak również edukacyjne w naszych zakładach pracy ponieważ sytuacja od dłuższego czasu przybiera katastrofalny wygląd. Zwracam się do Was po wypowiedzi w telewizji przedstawicielki Lewicy pani poseł Anny Żukowskiej, która nasz wielowiekowy dorobek i nasze osiągnięcia, które w tej chwili dają naszemu krajowi prawie 50% narodowego dochodu całkowicie zlekceważyła nazywając nas „bieda firmami”. Z tej wypowiedzi wynikało jakbyśmy byli obywatelami drugiej kategorii. Pani poseł nie zdaje sobie sprawy ani specyfiki pracy rzemiosła ani kupiectwa jak również MŚP.

Te „bieda firmy” tak traktowane pogardliwie nie tylko zaspakajają potrzeby społeczeństwa w zakresie usług, ale również przez wieki stosowały szkolnictwo dualne mistrz – uczeń. Uczyliśmy i uczymy nie tylko zawodu, ale również kultury bycia, traktowania ludzi, wychowywaliśmy pokolenia pracowitych i rzetelnych pracowników. Uczyliśmy historii, dawaliśmy przykłady takich bohaterów narodowych jak Jan Kilinski słynny szewc-pułkownik z okresu powstania i mamy dość w końcu obrażania nas i lekceważenia dorobku naszych pokoleń. Inna Pani poseł i v-ce minister Jadwiga Emilewicz nazwała nas „planktonem ekonomicznym”, zapominając o tym, że największe ssaki, jakimi są wieloryby właśnie żywią się tym planktonem. To korporacje wysysają z ludzi wszystkie siły w krótkim czasie, a potem wyrzucają ich na bruk jak zużyte narzędzia.

W ostatnich kilkunastu latach pomimo szumnych zapowiedzi nic się nie robi w szkolnictwie zawodowym, oprócz tego, że zmieniło się nazwę, szkoła zawodowa na szkolę branżową. Zniesiono szkoły przyzakładowe, zniszczono praktycznie szkolnictwo dualne. Nikt sobie nie zdaje sprawy w Ministerstwie Edukacji Narodowej, że wykształcenie pełnowartościowego pracownika w każdym zawodzie wymaga czasu, wysiłku i wysokich kwalifikacji ze strony nauczyciela zawodu. Od kilku lat nie uregulowana sytuacja zapłaty za szkolenie uczni świadczy o kompletnym nie zrozumieniu potrzeby nauki zawodu. Ośmieszające przepisy szkolenia i doskonalenia zawodowego niszczą dorobek wielopokoleniowy, które to szkolenia dawało nam miejsce w czołówce krajów europejskich. Ostatnie wydarzenia, znaczne podwyżki gazu, prądu doprowadziły do likwidacji coraz większej ilości tego pogardzanego planktonu ekonomicznego, co doprowadzi do zubożenia całego społeczeństwa. Każda ekipa polityczna, każdy nowy minister mówią o zrozumieniu sytuacji opowiadając o tym jak mu zależy na rozwoju rzemiosła w naszym kraju. Po pewnym czasie popada w schemat i rutynę i dalej się nic nie dzieje. Dopiero jak się okaże, że nie mamy rodzimych
przedsiębiorstw, które działają na dobro społeczeństwa może okazać się, że jest już za późno. Nie będzie miał, kto szkolić, a komputery i cyber technologia nie zastąpi szewca, krawca, ślusarza artysty - rękodzielnika.

Jesteśmy traktowani drobni rzemieślnicy, kupcy, wytwórcy jako bieda firmy, ale to my poprzez nasz ciężki trud i płacenie podatków utrzymujemy ogromna machinę administracyjną, ministrów, dyrektorów, posłów, senatorów podobnych pani Annie Żukowskiej i p. Jadwidze Emilewicz, Powiedzmy w końcu dość tego traktowania nas jako zło konieczne i pariasów wśród rekinów gospodarczych.


Ostatnie wyliczenie największych firm w Małopolscy pokazuje, że władze doprowadziły do tego ęe 80% to firmy z kapitałem zachodnim. Dlatego musimy walczyć już teraz o przetrwanie naszych przedsiębiorstw, abyśmy mogli konturować nasze tradycje i mieli, co zostawić naszym dziedzicom. Dość opowiadań, dość deklaracji, zacznijmy żądać to co nam się należy, realnego współrządzenia naszą gospodarką krajową. Wspierajmy nasze Cechy, nasze organizacje gospodarcze, Związek Rzemiosła Polskiego i pokażmy, że umiemy nie tylko rzetelnie pracować, ale również walczyć o swoje jeżeli zajdzie taka potrzeba. Te „bieda firmy” od zawsze ratują społeczeństwo w potrzebie. Nie możemy skazać się na to, żeby z kraju gdzie zawsze były tradycje znakomitego pieczywa, dominował głęboko mrożony chiński produkt naśladujący chleb.


Zawalczmy o ten nasz chleb powszedni.

Z rzemieślniczym pozdrowieniem
Mistrz rzemiosł artystycznych w złotnictwie
Zastępca Prezesa Związku Rzemiosła Polskiego

Kraków, luty 2022r.

USTAWA O PRZECIWDZIAŁANIU PRZEMOCY W RODZINIE

Szanowni Państwo, z Waszej rekomendacji uczestniczę w pracach Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Chcę poinformować o ważnych nowelizacjach ustawy Kodeks postepowania cywilnego. Wchodząca w życie w dniu 30 listopada 2020 r. ustawa z dnia 30 kwietnia 2020 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U.z 2020 r., poz. 956) wprowadzi zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz Kodeksie postępowania cywilnego, dotyczące postępowania zobowiązującego sprawcę przemocy do opuszczenia mieszkania zajmowanego wspólnie z ofiarą przemocy.

Kluczową zmianą, jeżeli chodzi o ustawę z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (Dz. U. z 2020 r. poz. 218), jest zmiana brzmienia przepisu art. 11a tejże ustawy. Po wejściu w życie nowelizacji w dniu 30 listopada 2020 r. otrzyma on brzmienie, zgodnie z którym, jeżeli członek rodziny wspólnie zajmujący mieszkanie swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie, osoba dotknięta tą przemocą może żądać, aby sąd, właściwy według przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2019 r. poz. 1460, z późn. zm.) o postępowaniu nieprocesowym, zobowiązał go do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia (art. 11a ust. 1 ww. ustawy). 

Przepis ten będzie miał również zastosowanie w przypadku, gdy (art. 11a ust. 2 ww. ustawy):

  1. Osoba dotknięta przemocą w rodzinie opuściła wspólnie zajmowane mieszkanie z powodu stosowania wobec niej przemocy w tym mieszkaniu.

  2. Członek rodziny stosujący przemoc w rodzinie opuścił wspólnie zajmowane mieszkanie.

  3. Małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu oraz inna osoba stosująca przemoc w rodzinie, okresowo lub nieregularnie przebywa w mieszkaniu wspólnie z osobą dotkniętą przemocą w rodzinie.

 

Konsekwencją nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, w Kodeksie postępowania cywilnego w części pierwszej w księdze drugiej w tytule II po dziale I dodaje się dział Ia w brzmieniu (nowe przepisy k.p.c. od art. 5602 do art. 56012 – Sprawy o zobowiązanie osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazanie zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia). 

Zgodnie z nowym przepisem art. 560 ze znaczkiem 3 § 1 k.p.c., wniosek o zobowiązanie osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazanie zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia będzie mógł być złożony na urzędowym formularzu, którego wzór i sposób udostępniania określi Minister Sprawiedliwości w odrębnym rozporządzeniu (art. 5603 § 2 k.p.c.).

Zgodnie z przepisami  ustawy, dla stworzenia skutecznego systemu ochrony osób dotkniętych przemocą w rodzinie, niezbędne jest m.in. przyznanie nowych uprawnień Policji.

Dla tego celu – zgodnie z art. 15 aa ust. 1 ustawy o Policji – wobec osoby, która swoim zachowaniem polegającym na stosowaniu przemocy w rodzinie (w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie), stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej tą przemocą, policjant będzie miał prawo wydać nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia.

Celem przyjętego rozwiązania jest szybkie izolowanie osoby stosującej przemoc w rodzinie, w sytuacjach, gdy stwarza ona zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników. Priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa osobie dotkniętej przemocą, dla której najbardziej istotne w sytuacji zagrożenia jest możliwie szybkie i sprawne odseparowanie jej od osoby stosującej przemoc, ale w taki sposób by osoba dotknięta przemocą w rodzinie nie musiała opuszczać mieszkania.

Będzie to nowy instrument reakcji na zjawisko przemocy w rodzinie, nakładający jednocześnie na funkcjonariuszy Policji nowe obowiązki.

Nakaz lub zakaz będzie obowiązywał przez okres 14 dni, z możliwością przedłużenia czasu jego obowiązywania przez sąd.

W tym czasie (14 dni) osoba dotknięta przemocą w rodzinie będzie mogła podjąć decyzję o dalszym sposobie postępowania, w tym złożenia żądania, by sąd zobowiązał osobę stosującą przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, o którym mowa w przepisach  ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (t.j. Dz. U. z 2020 r. poz. 218).

Z poważaniem Prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie /-/ Janusz Kowalski

czwartek, 07 maj 2020 16:35

Musimy przetrwać ten kryzys

Szanowni koledzy, Panie i Panowie

Czas klęski żywiołowej, pandemii powoduje, że w ludziach uaktywniają się najgorsze instynkty jak również najgorsze charaktery w społeczeństwie, które normalnie są w uśpieniu. Jak ulał pasują tu słowa, które umieścił najwybitniejszy malarz hiszpański Francisco de Goya na jednej ze stworzonych przez siebie rycin, składającej się na cykl mrocznych grafik przedstawiających alegorie stanów ludzkiej świadomości.

W ostatnich czasach ukazuje się coraz więcej anonimów, paszkwili rozpowszechnianych również wśród członków naszej Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie, powielanych przez niektórych bez żadnej refleksji, bez zastanowienia się, bez sprawdzenia wiarygodności. Szkalujących dobre imię i ogrom pracy wkładanych w zarządzanie polskim rzemiosłem.

Otóż oświadczam, że wszystko co jest zawarte w tych paszkwilach jest wyssaną z palca nieprawdą rozsiewaną przez ludzi zawiedzionych i sfrustrowanych, żądnych zaszczytów i przywilejów.

Wszyscy zainteresowani i prawdziwi ludzie czynu wiedzą, że mimo przeciwności udało się w ostatnim okresie bardzo dużo osiągnąć dla całego rzemiosła i naszej Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości. Nasza praca jest potrzebna ludziom i państwu, jak pokazują doświadczenia, rzemiosło zawsze odpowiadało na potrzeby społeczeństwa. Obecnie przed nami stoi taki obowiązek, żeby rzemiosło mimo piętrzenia przed nami barier i przeszkód, pomimo tego że niekiedy jesteśmy traktowani jako relikt przeszłości, nie poddało się. Wszyscy musimy walczyć o dobre imię rzemiosła o przetrwanie i o szkolenie nowych kadr, bo żadne społeczeństwo nie przetrwa bez usług, które są ludziom potrzebne.

Tak jak potrzebne są loty na księżyc, jak potrzebny jest rozwój motoryzacji, informatyki, elektrotechniki, tak również potrzebny jest rozwój usług rzemieślniczych: szewców, krawców fryzjerów, introligatorów, złotników bo to tworzy całą tkankę społeczną, która decyduje o rozwoju każdego kraju i państwa.

Szanowni koledzy rzemieślnicy!

Apeluję do Was o wzmożony wysiłek, o codzienny trud w waszych zakładach i w domach. O rozsądek. Musimy przetrwać ten kryzys. Nie możemy pozwolić, aby pod jego przykrywką nasze środowisko zostało skłócone i zantagonizowane. Musimy zachować jedność!

Janusz Kowalski

poniedziałek, 10 październik 2016 09:56

Widziane z drugiej strony

Szanowni Koledzy ! W dniu 20 października br. odbyła się trzecia debata z cyklu Małopolskie Obserwatoria – „dostrzegamy zmiany” zorganizowana przez Dziennik Polski. Program był bardzo obszerny - w załączeniu. Pomimo licznych, powszechnie znanych nazwisk dyskutantów i prelegentów najbardziej rzuca się w oczy przedostatni punkt – dyskusja uczestników z publicznością. Czas przeznaczony na debatę 20 min: od 12 do 12.20. Konia z rzędem temu, kto potrafi przewidzieć, co można przedyskutować w ciągu 20 min. po tak obfitym materiale. Materiał obfity teoretycznie, ponieważ wysłuchując wszystkich uczestników słyszało się same ogólniki, konkretów nie było. Przykład: strefy aktywności gospodarczej - czy przyniosły zamierzony efekt? Ale na podstawie przytoczonych danych nic można było konkretnie powiedzieć. Zdając sobie sprawę, że jak wynika z programu miał to by raczej monolog niż dyskusja, w najbliższym czasie zwrócę się z konkretnymi pytaniami do organizatorów tejże dyskusji, ponieważ jak sądzę, wydano dość pieniędzy unijnych na rozmaite programy, dyskusje, spotkania, a nic nie mówi się na temat uwag i postulatów rzemiosła. Np. dlaczego zamiast na dyskusję nie przeznaczy się pieniędzy na organizowanie wyjazdów uczniów szkół gimnazjalnych do warsztatów rzemieślniczych, aby młodzież zobaczyła konkretny zawód. Dlaczego nie przeznaczy się pieniędzy dla mistrzów, którzy otworzą swoje warsztaty na tego rodzaju spotkania. Nie ma pieniędzy na rozmowy ze znawcami przedmiotu, nauczycielami zawodów, a tylko płynie strumień pieniędzy na bezproduktywne debaty, wyjazdy i rozwój firm organizujących szkolenia i to głównie w celu uczenia tych, którzy sami mogą uczyć tych prelegentów za mniejsze pieniądze. Zdając sobie sprawę, że ta moja wypowiedź może budzić kontrowersje, czekam na opinię Kolegów, drogą elektroniczną, lub też drogą bezpośrednich spotkań. Z poważaniem Prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie /-/ Janusz Kowalski