W winnicy u Aliny i Piotra

W winnicy u Aliny i Piotra

Z wizytą u wytwórców oleju wyciskanego na zimno i miodu.

Cech Rzemiosł Drobnych Wytwórców w Krakowie działający pod kierownictwem Mariana Anielskiego zrzesza fascynatów różnych zawodów. Należą do niego złotnicy, wytwórcy rękodzieła artystycznego służącego do ozdabiania kobiecych włosów. Wśród wielu niezwykłych osób w tym cechu są także Alina Kudela i Piotr Sikora, którzy nie tylko prowadzą specjalistyczny sklep „Winnica” zlokalizowany przy ul. Kazimierza Wielkiego 124, ale samodzielnie wytwarzają oleje roślinne tłoczone na zimno oraz są pszczelarzami pozyskującymi miód z własnej pasieki.

Alina i Piotr są stałymi uczestnikami kiermaszów rzemiosła, gdzie mają zawsze piękne stoisko przyciągające wielu miłośników wina, miodów pitnych, cydrów i miodów, a ostatnio również olejów tłoczonych na zimno.

Początek.

– Wszystko rozpoczęło się od wina, to był nasz pomysł na życie – opowiadają Alina i Piotr. Najpierw były to wina importowane, zwłaszcza włoskie, hiszpańskie, portugalskie ale także węgierskie. W tym czasie niespodziewanie Polska stała się producentem niezłych win. Historycznie wina robili zakonnicy na potrzeby klasztorów, ale w ostatnim czasie w Polsce zaczęły powstawać winnice i doczekaliśmy się niezłych win. Oczywiście polska produkcja to nadal mikro w skali świata, ale jednak mamy swoje dobre wina. Poza tradycyjnymi regionami – Zielona Góra, powstały nowe tereny. Małopolska sytuuje się na tej mapie wysoko, choć przebija ją zdecydowanie Podkarpacie. My samodzielnie wina nie produkujemy, ale zajmujemy się jego dystrybucją. Natomiast sami robimy miody i oleje.

Pszczoły lubią miasto.

W przydomowej, miejskiej pasiece mamy pięć uli, czyli pięć pszczelich rodzin robi dla nas miód. Okazuje się, że pszczoły znakomicie czują się w miejskim klimacie. Tu mają doskonałe warunki bytowania, dłuższy jest sezon i większa różnorodność pożytku. Na wsiach dominuje jednostajność, np. całe hektary jednej uprawy, np. rzepaku, gryki. W mieście pszczoły latają z kwiatka na kwiatek i muszą szukać tego pożytku, nie przychodzi im to tak łatwo. Miejski miód nie zawiera zanieczyszczeń, ponieważ pszczoły zbierając nektar oczyszczają go i filtrują. Według wielu badaczy jakość miodu miejskiego w niczym nie ustępuje miodom z regionów uznawanych za ekologiczne. W przydomowej pasiece mamy do dyspozycji miody akacjowe, lipowe, wielokwiatowe i spadziowe.
Jak to zwykle bywa z aktywnymi ludźmi Alinie i Piotrowi za mało było wina i miodów. Swoją aktywność rozwinęli także na sprzedaż i propagowanie miodów pitnych. To staropolski trunek, który rozsławił sienkiewiczowski pan Zagłoba. Niestety potem został zapomniany i teraz z trudem zdobywa uznanie koneserów.

– Najwięcej przyjemności sprawia nam opowiadanie o miodach pitnych obcokrajowcom, szczególnie tym wychowanym w kulturze winnej, a wiec Włochom, Hiszpanom, Portugalczykom czy Amerykanom – mówi Alina Kudela. – Odkrywają oni ze zdziwieniem, że poza winem istnieją również znakomite trunki powstałe na bazie miodu. Nasze trójniaki, dwójniaki czy półtoraki bardzo ludziom smakują, a my mamy satysfakcję, że możemy smakoszy wina zaskoczyć miodem pitnym.

W przypadku miodów pitnych istotną sprawą jest ich opakowanie. Oczywiście bazą są szklane butelki, ale miody również są rozlewane do naczyń ceramicznych, co znacznie podnosi ich atrakcyjność, mogą być nabywane jako bardzo ciekawe i rzadkie prezenty.

– Ostatnio zainteresowaliśmy się również tłoczeniem oleju na zimo – opowiadają Alina i Piotr, członkowie Cechu Rzemiosł Drobnych Wytwórców. – O zaletach olejów nie będziemy opowiadać, bo to można wyczytać w literaturze, czy Internecie. Oczywiście zapewniamy, że oleje tłoczone na zimno są zdrowe i smaczne. Nasze oleje to najlepsze źródło zdrowia i wartości odżywczych w naturalnej formie. Są pozyskiwane z wysokiej jakości surowców, dzięki czemu zachowują wszystkie swoje właściwości prozdrowotne. Stanowią bogate źródło witamin oraz antyoksydantów, co sprawia, że są one korzystne dla naszego zdrowia. W naszej ofercie jest kilka rodzajów oleju w tym olej lniany, rzepakowy, dyniowy, z ostropestu, z orzecha włoskiego, z czarnuszki.

Naszym zdaniem, nasze oleje tłoczone na zimo w niczym nie ustępują oliwom z oliwek zachęcamy do ich spożywania. Zapewniamy, że nie zabraknie olejów, miodów pitnych i cydrów na naszym stoisku podczas zbliżającego się kiermaszu rzemieślniczego „Na św. Michała” na Małym Rynku.

 

Artykuł powyższy powstał z inspiracji Janusza Kowalskiego, prezesa Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Krakowie, a zarazem wiceprezesa Związku Rzemiosła Polskiego. Marzeniem pana prezesa jest stworzenie dużej bazy artykułów ukazujących małopolskich rzemieślników. Chętni do udziału w tym przedsięwzięciu proszeni są o zgłaszanie propozycji do p. dyrektor Anny Adamczyk telefonicznie lub na adres – samorzadowy@izba.krakow.pl.

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami!

Kontakt